Niedawno (tak naprawdę to dosyć dawno, bo kilka lat temu, ale mnie się wciąż wydaje, że czas leci wolniej niż w rzeczywistości) odkryłam, że cukier waniliowy w małych saszetkach, którego zawsze używałam, nie jest waniliowy a WANILINOWY. Kto jeszcze tego nie wie, pewnie pójdzie teraz spojrzeć na tytkę... Ja w każdym razie tak zrobiłam, kiedy się tego dowiedziałam. Od czasu kiedy to odkryłam - przygotowuję własny naturalny cukier waniliowy.
SKŁADNIKI:
- 500 g drobnego cukru
- 2 laski wanilii
PRZYGOTOWANIE:
Do szczelnego słoika wsypać cukier. Laski wanilii naciąć wzdłuż i wydobyć z nich pesteczki (ja wyskrobuję je nożem, ale można zrobić to łyżeczką). Pesteczki oraz opróżnione laski włożyć do cukru. Słoik zamknąć, wstrząsnąć i odstawić na co najmniej dwa tygodnie. W międzyczasie można słoikiem potrząsać, kiedy nam się o tym przypomni (mnie przypomina się raz na kilka dni).
RADA:
Kiedy przygotowuję potrawę, do której wykorzystuję ziarenka wanilii i zostają mi puste laski (cóż za wyszukane określenie!) - nigdy ich nie wyrzucam. Zawsze dokładam je do słoika z cukrem waniliowym. Ot, taki mój kuchenny recykling.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz