Jeśli marzysz o pieczeniu samodzielnie chlebusia, ale przeraża Cię dokarmianie zakwasu, nie masz maszyny do pieczenia chleba, nie masz wielu innych przydatnych akcesoriów, ale chęci masz, to zacznij od tego przepisu. Jest niezwykle prosty i pozwoli Ci sprawdzić czy będzie z Ciebie piekarz 😉
SKŁADNIKI:
- 350 g mąki pszennej (używam typu 650)
- 150 g mąki żytniej pełnoziarnistej
- opakowanie suchych drożdży lub 30 g świeżych (na świeżych szybciej rośnie)
- 450 ml ciepłej wody
- płaska łyżeczka cukru
- łyżeczka soli
- ulubione dodatki
Keksówka 30 cm.
PRZYGOTOWANIE:
Zaczynamy od przygotowania drożdży. Suche wsypujemy do wody, dodajemy cukier, mieszamy i zostawiamy aż się aktywują (ok. 5-10 minut). Gdy używamy świeżych, zasypujemy je cukrem i czekamy aż się rozpuszczą. Jednocześnie do miski wsypujemy mąki, sól i ulubione dodatki. U mnie zwykle są to słonecznik, pestki z dyni, siemię lniane, chia, czarnuszka - w zmiennych proporcjach i niekoniecznie wszystkie naraz. Bardzo lubię też chleb z suszonymi pomidorami, dodawałam też suszone buraczki i prażoną cebulkę. Warto eksperymentować, żeby znaleźć swoją ulubioną recepturę. Należy jednak pamiętać, że gdy dodatki są solone, należy zredukować ilość soli w przepisie. Kiedy suche składniki są wymieszane, dodajemy drożdże i wodę, i mieszamy dokładnie. Ciasta się nie wyrabia, tylko miesza. Gotowe ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce aż wyrośnie. Ja używam miski do ciasta drożdżowego Tupperware, więc czekam aż pokrywka dwa razy odbije. Jeśli nie używasz zwykłej miski, przykryj ją ściereczką i odstaw na godzinę. Kiedy ciasto jest wyrośnięte, przekładamy je do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i włączamy piekarnik na 200 stopni góra/dół. Do czasu nagrzania piekarnika chlebek ma czas, żeby trochę podrosnąć. Pieczemy godzinę. Chlebek po upieczeniu należy wyjąć z foremki, ściągnąć papier i dać mu trochę czasu na ostygnięcie. Najlepiej położyć go na kratce. Zanim rzucicie się na piętkę, trzeba dać chlebkowi jakieś 30 minut spokoju 😀
PORADY:
- Można użyć drożdży suchych lub świeżych. Osobiście wolę świeże - ciasto szybciej i lepiej wyrasta. Niemniej mam zwykle tytkę suchych drożdży w domu, gdyż mają dłuższą datę przydatności i w razie braku świeżych, używam właśnie ich.
- Jeśli chleb zostanie w piekarniku 10 minut dłużej, będzie bardziej chrupiący. Zdarzyło mi się go przetrzymać nawet 20 minut, więc bez stresu jeśli się zagapicie 😋
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz