Szukałam przez dłuższy czas przepisu na dobry winegret. Bo sosem można albo pięknie podkreślić smak sałatki, albo totalnie schrzanić. No i znalazłam dobry (w moim subiektywnym odczuciu) przepis w jednej z moich książek. Wypróbowałam i na pewno będę do tego przepisu powracać.
SKŁADNIKI:
- 3 łyżki octu winnego (ja używam raczej białego, ale może być również czerwony)
- 3 łyżeczki musztardy (użyłam 1 łyżeczki musztardy rosyjskiej i 2 łyżeczek kremskiej, ale w domu nie zawsze panuje taki dobrobyt, więc pewnie w przyszłości użyję takiej, jaka akurat będzie)
- sok z 1 cytryny
- 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- 9 łyżek oliwy
- sól
- pieprz (najlepiej świeżo zmielony)
Ocet mieszamy z musztardą. Następnie dodajemy sok z cytryny, czosnek, sól i pieprz. Składniki dobrze mieszamy - ja zrobiłam to w małym shakerze, ale równie dobrze można użyć małego słoiczka jako shakera. Kiedy wszystkie składniki się połączą, przelewamy mieszaninę do miseczki. Do całości cienkim strumieniem wlewamy oliwę, ucierając (ja robiłam to trzepaczką do jajek) aż powstanie emulsja (czyli składniki połączą się tak dobrze, że nie będą się rozdzielać). Gotowe do użycia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz