Jest to polewa, którą uwielbiam. Kilka lat temu na wieczór panieński mojej koleżanki przygotowywałam z inną koleżanką tort. Ja byłam odpowiedzialna za biszkopt i krem - ona za polewę. No i wtedy poznałam ten cudowny przepis. Zawsze wkurzało mnie w gotowych polewach, że po zastygnięciu trudno się kroją - ktoś zna ten problem? Albo, że źle się je rozprowadza po cieście. Wszystkie te problemy minęły :)
SKŁADNIKI:
- 1/2 kostki margaryny
- 5 łyżek cukru pudru
- 3 łyżki kakao
- 5 łyżek kwaśnej śmietany (22-24%; tylko raz udało mi się taką dostać, więc zwykle używam 18%)
- 1 płaska łyżka żelatyny
- 2 łyżki gorącej wody
PRZYGOTOWANIE:
Margarynę rozpuszczamy w rondelku i dodajemy do niej cukier puder. Mieszamy aż się połączą. Następnie dodajemy kakao i znów mieszamy. Kolej na śmietanę - po jej dodaniu i pomieszaniu całości, gotujemy polewę ok. 2-3 minuty. Oczywiście robimy to na małym ogniu i mieszamy, aby nie przypalić. Ostatni krok to przygotowanie żelatyny - rozpuszczamy ją w dwóch łyżkach gorącej wody i rozpuszczoną dodajemy do gorącej polewy. Mieszamy i po lekkim wystudzeniu wylewamy na ciasto :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz