Nie miałam dziś specjalnie pomysłu na kolację. W piątki nie jadam mięsa, więc jedyne co miałam w głowie, to że ma być bezmięsna. Casting na dzisiejszą kolację wygrały pomidory, ogórki kiszone i bohater wpisu - winegret. Nie ten, który już kiedyś proponowałam [KLIK], ale jego szybsza, łatwiejsza i łagodniejsza wersja.
SKŁADNIKI:
- łyżka octu jabłkowego lub soku z cytryny
- 3 łyżki oliwy lub innego oleju (ja użyłam z awokado)
- łyżeczka ostrej musztardy
- sól i pieprz do smaku
Wszystkie składniki wrzucamy do shakera lub dobrze zakręconego słoika i mieszamy bardzo intensywnie do powstania emulsji (jednolitego płynu). Możemy też mieszać w miseczce za pomocą trzepaczki. Do sosu można dodać świeżych lub suszonych ziół, tych które lubicie. Ja dziś spałaszowałam w najprostszej wersji (trochę z lenistwa). Jak widać powyższe proporcje są na niewielką ilość sosu (ok. 65 ml).
INSPIRACJA:
Przepis podstawowy zaczerpnęłam z książki dr Górnickiej "Jak jeść zdrowo!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz